nie rozumiem tego zakazu moim zdaniemnie powinno go być ale powinno dopilować się właścicieli psów żeby sprzątali po swoich pupilkach,skoro masz psa i on narobi to weź posprzątaj,ale żeby wszystkich to dotyczyłoa nie że są równi i równiejsi,kto nie sprząta mandat 500 zł i szybko się nauczą
|
|
warto jednak walnąć się w łeb i zadać pytanie , do czego potrzebne są psy w blokach ? niektórzy trzymają po 2 bydlaki w 45 metrowym mieszkaniu ! u mnie w bloku jest ze 30 psów . ludziom wali w dekiel normalnie ! do kościoła z psem nie pójdzie , bo wie , że to nieodpowiednie miejsce, ale, że mieszkanie w bloku , to dla zwierzaka - też nieodpowiednie miejsce , to już do debila nie docieraTo nie tylko problem bloków, chociaż nie trudno się nie zgodzić, że trzymanie psa w mieszkanku to wyjątkowa głupota. W domkach jest masa psów, które nic nie robią poza bieganiem po podwórku i ujadaniem na wszystko - łącznie z powietrzem. Takie psy najczęściej karmione są resztkami, często niedożywione, nie mają miejsca, żeby się wybiegać, nikt ich nie wyprowadza i traktowane są przez właścicieli jak rzecz - tak to wygląda u większości moich sąsiadów. Po jakąż cholerę tym ludziom psy? Durny nawyk przywieziony prosto ze wsi. SM powinna bardziej interesować się nie tylko wyprowadzającymi i nie sprzątającymi, ale także egzekwowaniem opłat za trzymanie pupilka - populacja psów poleciałaby na łeb, na szyję. |
|
Należy ten protest przeprowadzić z rozmachem. Sprowadzić wszystkie pieski i ich właścicieli na deptak (Krak. Przedmieście), następnie dprowadzić do defekacji czworonogów; właściciele w geście solidarności z cierpieniem swoich pupilków powinni się następnie wytarzać w psim guano - a potem to już tylko spacerek po Ogrodzie (chyba Parku?) Saskim...
|
|
a gdzie ja mam wyjść na spacer z pisowcami??
wszędzie nasrają , a worków brak na gónwo
|
|
Tak. Jeszcze tylko kundli brakuje z ich debilowatymi właścicielami w Parku Saskim.
|
|
Ale bzdury!
Warunki gwarancji ustalane były we wzorze umowy przetargowej, którą przygotował Urząd Miasta. Jeśli urząd nie przewidział możliwości zmiany gwarancji, to firma nie ma teraz nic do gadania. Firma nie może ich negocjowac po zawarciu umowy bo byłaby to niedozwolona zmiana umowy w sprawie zamówienia publicznego.
PSY DO SASKIEGO!!!!
|
|
Generalnie przeciw psom nic nie mam, ale chciałabym by w Lublinie było choć jedno zielone miejsce, gdzie mogłabym pozwolić małemu dzieku biegać po trawie bez obawy, że wdepnie zaraz w jakąś "minę".
|
|
jak widać zakaz nie obowiązuje, po saskim chodzą służby porządkowe, jest przecież monitoring, a blondynka z owczarkiem spuszczonym ze smyczy na legalu hasa po saskim ;)
|
|
Ale się dziady rozpisały... I niemal wszyscy biadają jak im to psy przeszkadzają. A przecież: 1. psy były i będą zawsze, trudno w ogóle wyobrazić sobie park, ogród bez psa. Chyba, ze za Bugiem i w Bułgarii. 2. Po psach powinny sprzątać odpowiednie służby, konserwatorzy; słowem ci, którzy biorą kasę za sprzątanie. Bo żaden "teren", pas zieleni, chodnik nie jest bezpański. Saski także.
|
|
Ale dzieci także nie mogą biegać po trawie w Saskim.
Generalnie przeciw psom nic nie mam, ale chciałabym by w Lublinie było choć jedno zielone miejsce, gdzie mogłabym pozwolić małemu dzieku biegać po trawie bez obawy, że wdepnie zaraz w jakąś "minę".
Można używać tam tylko ścieżek i ławeczek. Chodzenie/bieganie po trawniku czy też biwakowanie jest niedopuszczalne!
"Pozostawiać dzieci do lat 15 bez opieki .
Wchodzić do zbiorników wodnych i fontanny.
Niszczyć zieleni parkowej."
niestety, nie jestem w stanie odnaleźć bardziej wiarygodnego źródła niż:
artykuł z kuriera lubleskiego o tytule OGRÓD SASKI W LUBLINIE ZAPISY REGULAMINU WZBUDZAJĄ EMOCJE (niestety, nie można załączyć hiperłącza)
Mnie się marzy usiąść na ławce z książka i z psem, bo wiem, że Staruszek położy się pod nią i będzie spał. Wiem, że jak pójdzie zrobić kupę to ja wstanę i pójdę po nim posprzątać. Wiem też, że moi znajomi zrobili by to samo. Jest monitoring, podobno, więc dlaczego nie wystawiać mandatu tym, którzy nie sprzątają? 500zł piechotą nie chodzi, szybko oporni nauczyli by się kultury.
PS. W życiu nie widziałam jeszcze matki, która sprzątnęła by po dziecku... A dzieciak wiosną/latem większość czasu spędzają na placach zabaw, gdzie nie ma toalet. Nagle przestają odczuwać potrzeby fizjologiczne? Mało prawdopodobne.
|
|
Ojej!
Moja poprzednia wypowiedź dotyczyła postu użytkownika mama:
"Generalnie przeciw psom nic nie mam, ale chciałabym by w Lublinie było choć jedno zielone miejsce, gdzie mogłabym pozwolić małemu dzieku biegać po trawie bez obawy, że wdepnie zaraz w jakąś "minę"."
Coś mi się poplątało z cytatami... ;)
|
|
Nie rozumiem panującej tu agresji. A najbardziej mnie dziwi, że żadna ze stron nie widzi prawdziwego problemu. Problemem nie jest wprowadzanie psów do parku, problemem nie jest załatwianie się psów na trawnikach. Problemem są ci właściciele, którzy po pupilach nie sprzątają i problemem jest ich bezkarność.
Mam dużego psa i nie wyobrażam sobie nie posprzątania po nim. Bo nie chcę kup na trawnikach, bo one są dla wszystkich nie tylko dla psów. Chcę, egzekwowania mandatów za nie sprzątanie po psie i wyższych stawek mandatowych dla tych którzy nie robią tego wielokrotnie.
Ale nie wyobrażam sobie też niedzielnego spaceru bez mojego kłapciucha i nie rozumiem dlaczego pani X. może pójść ze swoją przyjaciółką na spacer do parku, a ja nie mogę z najlepszym przyjacielem, tylko dlatego że ma dodatkową parę nóg.
|
Strona 4 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|